pierwszy raz popłakałam się przez chłopaka, kiedy dowiedziałam się, że jest w szpitalu. drugi raz w przeciągu tygodnia wylewałam z siebie łzy, kiedy jego siostra zasugerowała, że to moja wina. to przykre, ale przez tą sugestię zaczęłam w to wierzyć. zaczęłam rozkładać ten dzień na czynniki pierwsze. każdy krok, każde słowo wypowiedziane w jego stronę. może gdybym potrafiła go zatrzymać to nigdy by się nie wydarzyło. a może tak miało już po prostu być? / egoistyczna.suka
|