czasem lubię puścić sobie jakiś stary kawałek, jakim jest na przykład "Jestem Twoją kokainą" Stachu Stacha. dostaję wtedy uderzeń wspomnień, niczym kobieta podczas klimakterium dostaje uderzeń gorąca. przypominają mi się wszystkie akcje spędzone z Alex. kiedy śpiewałyśmy tą piosenkę na cały regulator w środku nocy, choć obie dobrze wiedziałyśmy, że moja mama śpiąca w pokoju obok musiała wstać wcześnie do pracy. kiedy nagle zaczynałyśmy się łaskotać i niemal zawsze lądowałyśmy na podłodze z grymasem bólu na twarzy. takich rzeczy się nie zapomina. ale były też chwile, kiedy obie nabombane wracałyśmy z imprezy, a dym od papierosów i zioła unosił się w powietrzu i wypychał się z impetem przez każdą, najdrobniejszą szczelinkę w drzwiach. a teraz? teraz gadamy raz na dwa tygodnie i podczas trzygodzinnej rozmowy każda z nas chce opowiedzieć jak najwięcej o sobie. / egoistyczna.suka
|