spotkałam się z najlepszą przyjaciółką i chłopakiem który jej się podoba.
No i ona nie miała tematu żeby do niego zagadać za to ja świetnie się z nim dogadywałam.
Więc ona z zazdrości zaczęła wymyślać mi wady i w każde jej chamskie zdanie toczyło się do mnie.
Chłopaka zamurowało. Ja sie nie odzywałam wiedząc że to wszystko zrobiła z miłości.
On się mnie spytał czy się z nią przyjaźnię ja powiedziałam że tak . A on rzekł że jestem prawdziwą przyjaciółką a do mojej przyjaciółki powiedział - Na początku bardzo cię lubiłem a teraz , teraz mam cię gdzieś . Ona się popłakała i obwiniała mnie a przecież siedziałam cicho. Wytrzymałam chodź chciałam porządnie ją walnąć w głowę , Ona uderzyła mnie w twarz i powiedziała koniec z naszą przyjaźnią . Ja na to kiedyś ci jej zabraknie . Parę lat później widziałam w jakie towarzystwo się wciągnęła lecz nic nie mówiłam . Parę dni później gdy szłam koło jej domu zobaczyłam policję .Wynosili jej ciało zabiła się ,A ja cały czas milczałam ;
|