podeszla do niego na dlugiej przerwie. nie zwazajac na gwizdy jego kolegow i zazdrosne spojrzenia zakochanych do bolu w nim lasek, pocalowala go. nie patrzyla rowniez na usmiechajacego sie do siebie nauczyciela. po prostu oddala sie chwili. gdy skonczyla usmiechnela sie tylko i spojrzala na jego zdziwiona mine po czym dodala: "no co? myslisz, ze nie bylo mnie na to stac? otoz myliles sie, kochanie" odwrocila sie na piecie, i krecac tylkiem wrocila do swoich przyjaciolek. on nadal byl w szoku.
|