Pamiętam to spotkanie jakby odbyło się godzinę temu, siedzieliśmy w parku, Ty i ja i tylko My. Siedziałam w telefonem w ręku, wiem było to troszeczkę irytujące z Twojego punktu widzenia, ale w tamtym momencie nie byłeś tym najważniejszym. Pisząc któregoś z kolei esemesa wkurwiłeś się i zabrałeś mi telefon chowając go to kieszeni Twojej kurtki. Podniosłeś mnie i zatopiłeś swoje tęczówki w moich. Nie wiedziałam co się dzieje, staliśmy wtuleni w siebie dokładnie nie wie ile. Ale gdybym wiedziała jak potoczą się nasze relacje wtedy na pewno przerwałabym ten cały cyrk uciekając z miejsca zdarzenia. /tracegrawitacjee
|