|
czasami po prostu muszę być sama. siedzi w tobie taki chochlik a ty razem z nim nie znosisz tych wszystkich ludzi. jedyne czego potrzebujesz to izolacji. innym razem boję się być sama. chcę z kimś porozmawiać o czymkolwiek. może być to błahy temat, niepoważny, nawet głupi. nieistotne. pragnę być przy osobie, która jest dla mnie ważna i nie umiem tego zmienić. a najgorsze jest to, że nie panuję nad tym. jestem zależna od własnych mylących instynktów, które są moją największą słabością. ta pierdolona zmienność. potrzebuję czegoś co jest naprawdę i co będzie trwało dłużej niż kilka marnych chwil. [cz. 2] / acquiesce
|