Cz. I . Siedziała na parapecie i patrzyła za okno. Ściemniało się. Było jej zimno. Jej wzrok przykuły krople deszczu spływające po szybie. Miała 16 lat . Ten głupi wiek , kiedy się wszystko tak przeżywa . otworzyła okno i usiadła z nogami spuszczonymi w dół . Ludzie z ulicy dziwnie się na nią patrzyli . Mokre kosmyki opadały jej na twarz. Myślała co z sobą zrobić. Włożyła słuchawki w uszy, chcąc odpocząć , zapomnieć o nim Kiedy powoli się uspakajała , w słuchawkach włączyła się jego ulubiona piosenka. Nie wytrzymała , po policzkach spłynęły jej łzy , które mieszały sie z deszczem .Chciała krzyczeć , na usta cisnęły jej sie miliony przekleństw ,ale nie miała na to już siły . Zagryzła mocno wargi, zamknęła oczy i wsłuchała się w tekst piosenki . Tak bardzo jej go brakowała , aby ją przytulił i wypowiedział te banalne słowa "wszystko będzie dobrze" . Wiedziała ,że to nieprawda ,ale jego głos uspokajał ją i wprowadzał w stan błogiej melancholii .
|