Ludzie pojawiają się i znikają, odchodzą jedni by mogli przyjść drudzy. Nawet jeśli zewnątrz odpychamy tych drugich, to gdzieś w głębi siebie chcemy żeby zostali i wypełnili pustkę. Miłość jest krucha, a my nie zawsze potrafimy o nią dbać. Wmawiamy sobie, że potrafimy się sami podnieść po stracie a tak naprawdę potrzeba nam drugiej osoby, czasami tylko po to by była, milczała, czuwała obok nas. // niosłam pocieszenie dla P.T.
|