Oglądając nastoletnie matki, nie potrafię zrozumieć jak można oddać własne dziecko lecz z drugiej strony wiem, że one robiły to dla jego dobra, by miało lepsze życie niż one same potrafiłyby mu je stworzyć. Zastanawiam się jakie uczucia wypełniają ciało matki oddającej dziecko, jakie myśli chodzą po głowie, co byśmy chcieli zrobić po oddaniu tego dziecka... Rodzice pewnie wiele razy powtarzają wam, że macie się zabezpieczać, uważać, robić wszystko z głową ale wy i tak macie na to wyjebane. Zastanówcie się zanim zrobicie coś pochopnie, co będzie na was przez całe życie ciążyło, będą to wyrzuty sumienia, że nie możecie mu zapewnić tego co potrzebne lub wyrzuty sumienia spowodowane oddaniem dziecka. | fuckyouwhore - wiem, wiem to wszystko się nie trzyma siebie, ale jest w tym sporo prawdy. UWAŻAJCIE.
|