Stałam na przystanku , podszedłeś . Nawet nie wiedziałam co wtedy czułam , ty pewnie też . Pogadaliśmy dłuższy czas . Zaraz podjeżdżał twój autobus , podałeś mi rękę na pożegnanie . Wtedy coś mnie trafiło , miałam tysiąc myśli na sekundę , przecież nie chciałam , żebyś podawał mi rękę , to mi nie wystarczało . Krzyknęłam - Zaczekaj . Autobus mi odjedzie - odpowiedziałeś . Z moich ust nagle wyszły słowa - Ale ja cię kocham . A ty zostałeś , podszedłeś , pocałowałeś i rzekłeś - I co narobiłaś , teraz będziesz musiała czekać ze mną całą godzinę na busa , a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa , że muszę na coś czekać .
|