wiesz, kiedyś, nie tak dawno, byliśmy najlepszą klasą. wszyscy nas chwalili, przeważnie dobrze się uczyliśmy, byliśmy grzeczni. a teraz? jesteśmy już w III. prawie nikt się nie uczy, wrzesień pobił na głowę wszystkie inne miesiące w liczbie przypałów "a nam szczeniakom woda sodowa uderzyła do głowy". wszyscy się wkurwiają, że jesteśmy bierni i nie chcemy się w nic angażować. widzisz, ja mam inny pogląd na tę sprawę. znam tych wszystkich ludzi i wiem podświadomie, że oni czują to co ja. że też czas zapierdala im tak samo szybko jak mnie i mimo szczerej niechęci do niektórych osób, to też zastanawiają się jak to będzie za rok, kiedy nie będzie 'nas'. kurewsko ciężko będzie mi ich stracić. i te wszystkie akcje były między innymi po to, żeby mieć co wspominać. po to żeby zepchnąć ten pierdolony strach gdzieś w najdalsze zakamarki umysłu. zachowujemy się jak gówniarze, bo nie chcemy być dorośli. nie jesteśmy jeszcze gotowi.
|