Nie chcę być dobra. Chcę się tylko pozbyć tego, co we mnie siedzi.. To egoistyczne, ale wyrzuty sumienia nie dają mi spokoju. Teraz zabrzmi to idiotycznie, ale już nawet chodzenie do kościoła i spowiedź nic mi nie dadzą.. Czuję to od dłuższego czasu. I wierz mi, zabicie kogoś lub siebie byłoby najmniejszym złem. Wtedy już nic Cię nie obchodzi.. Sto razy gorsze jest żyć i patrzeć na czyjeś cierpienie, którego jest się powodem. Żyć z myślami, które wręcz eksplodują, wołając, że wszystko miało być inaczej. To mnie boli.. Cholernie boli, nie chcę więcej ranić ludzi..
|