Siedząc wieczorem w kącie pokoju przy kaloryferze myślała o tym jak wszystko powoli się rozkrusza. Każda wartość, która miała dla niej znaczenie przestały w jej życiu grac jakiekolwiek role. Wszystko stawało się szare, nudne, bez przyszłościowe. Traciła wszystkich po kolei, chłopaka, przyjaciół, nawet rodzinę. Samotność tak bardzo wchodziła w jej życie, że bez strachu przyjmowała ją z szeroko otwartymi ramionami. \\ x_gangsterka_x
|