na szczęście są ludzie, którzy nie wymagają od nas maksymalnego poświęcenia a mimo to widzą, jak bardzo ich potrzebujemy i jak bardzo jesteśmy potrzebni im. ludzi, o których mowa nie ma teraz przy mnie. niektórzy są daleko. niektórzy nieco bliżej. i mimo, że są przy mnie mentalnie, bo łączą nas więzi duchowe, potrzebuję tego, by mnie przytulili i wyszeptali do ucha słowa ‘kochanie, będzie dobrze. musi być’. tak, bo robią to za każdym razem, gdy upadnę i nie potrafię się podnieść. i wiem, że oni czytając to lub nie – wiedzą, że to o nich mowa i to za nimi właśnie tęsknię.
|