Pierwszy etap - wyciągam książki, w których jest zadanie domowe i zeszyt, w którym mam je odrobić. Ponownie siadam na komputer, twierdząc, że nie chce mi się myśleć, tym bardziej jeśli chodzi o matematykę. Etap drugi - otwieram książkę na stronie, na której znajduje się zadanie, czytam jego treść i twierdzę, że go nie rozumiem, po czym ponownie siadam przed komputerem. Etap trzeci - staram się rozwiązać zadanie, jednak nic mi z niego nie wychodzi, więc włączam monitor i nadal przeglądam strony internetowe. Etap czwarty - dochodzę do wniosku, że przepiszę od kogoś w szkole.
|