może to wbrew wszystkiemu co rozsądne. może to samobójstwo, a może bilet do wolności, ale chciałabym usłyszeć z jego ust "nie kocham". w końcu mogłabym odegnać od siebie wszystkie uporczywe złudzenia i ostatecznie ugasić odór wypalonych uczuć, a potem żyć jakoś dalej. czekam tylko na to jedno zdanie, dające coś, a jednak odbierające wszystko.
|