Uwielbiam Cie w kolorze. Uwielbiam zapewne i w czerni i bieli.
Będę uwielbiać Cię zapewne i w szarościach i w tęczach i w kałuzach i w śniegach.
Zanudzę Cię lenistwem, znuzę gadaniną, rozkojarzę zapalczywością i poddenerwuję nadpobudliwością.
Ale bądź już, bądź bo zwariuję.
Czekają na Ciebie moje humory, moje blizny, moje zadrapania.
Moje fochy, moje namiętności, moje starania,
moje nadwrażliwości, moje wątpliwości, moje tęsknoty.
Ale bądź już, bądź bo oszaleję.
|