Król i królowa balu, lecimy se pomału.
Środkowy paluch, dla tych fanatyków kału.
Kiedy człowiek się spieszy to diabeł się cieszy.
Powtarzałem to dilerom kiedy brałem znów na zeszyt.
Niech cię to nie peszy, tutaj każdy chce być lepszy.
W pogoni za hajsem ludziom w głowach coś się pieprzy.
Ja na CD ci w MP3, będę gadał.
Ty orchą szkło przetrzyj, ja prawdy krok będę wietrzył.
Zachodnim wiatrem będę jechał na niskich rejestrach.
Siał przestrach, jedzie PDG orkiestra.
Weź przestań będę smolił co chcę.
Ogromne topy, z ogromnych drzew.
Tnę okrutnie, gdy flow(uje) absolutnie.
Maluję na płótnie, gram jakbym miał lutnie.
|