Moje myśli niczym bezdomni błądzą po ulicach wśród prężących się kamienic, przysiadają na krawężniku ogrzewając się w świetle latarni. Ubrudzone twoją osobą, cuchnące przerażeniem i rozpaczą. Żebrząc o Twoje spojrzenie, błagając o litość... | by zainspirowana_deszczem
|