co mam mu powiedzieć? że nie potrafie o Nim zapomnieć, że nadal kocham, kocham go do tego stopnia, że nie radzę sobie z codziennością? że nie ma takiej sekundy w której bym o nim nie myślała? że przeglądam ciągle jego zdjęcia i uśmiecham się gdy widzę na nich jego uśmiech? że wciąż wieczorami przeglądam stare wiadomości na gg, i stare notki na starym photoblogu, wspominam wszystkie chwile spędzone razem, że gdy słyszę jego imię łzy napływają mi do oczu? że ciągle słucham jednej piosenki która mi go tak potwornie przypomina? że cały czas myślę co robi? czy przypadkiem kogoś nie ma? mam mu kurwa powiedzieć, że odkąd nie jesteśmy razem wróciłam do cięcia się i myśli samobójczych? że zaczełam palić zielone, gdzie wcześniej nigdy w życiu bym o tym nie pomyślała, a tym bardziej wciągać koke układając biały proszek w to jedno jebane 'P' które oznacza pierwszą literę jego imienia? że duszę się w nocy łzami? i po co mam mu to powiedzieć i tak w odpowiedzi usłyszałabym jedno nic nie znaczące 'aha' .
|