|
natlokmysli.moblo.pl
Boże wybacz mi ale nie kocham go. Oszukuję go oszukuję siebie. Tworzę złudne wizje uczucia którego tak naprawdę nigdy nie było. Boże wstyd mi bo ranię go tak mocno
|
|
|
Boże, wybacz mi, ale nie kocham go. Oszukuję go, oszukuję siebie. Tworzę złudne wizje uczucia, którego tak naprawdę nigdy nie było. Boże, wstyd mi, bo ranię go tak mocno jak mnie kiedyś. Nie jestem z siebie dumna, nie, nie. Żałuję, że zaczęłam, żałuję, że nie potrafię skończyć. Głupio zrobiłam pojawiając się na jego drodze i teraz? Poszłabym w inną stronę.Wybacz mi, Boże. Wybacz mi, że okazało się, że nie mam serca. Że umarłam za życia, że nie doceniłam. Wybacz mi, ale prawda jest taka, że nie pokocham go nigdy.
|
|
|
Nikt nie jest w stanie pojąć tego, ile bólu mieści się w tak małym umyśle, ile myśli przeprawia się drogami bez końca. Nie nie potrafi zrozumieć, jak wiele znaczeń ma każdy uśmiech, jak wiele spraw zakrywają puste słowa, jak błędne mogą być mniemania wszystkich wokół. Nie ma osoby na świecie, która zauważyłaby to, co tak doszczętnie niszczy innych. Myśli, wspomnienia, wiara w brak wiary, uśmiech bez radości. To najgorszy z uśmiechów. Kiedy zamiast płakać, uśmiechamy się w takt słyszanych słów, by zagłuszyć ten okrutny i głośny głos w głowie, który każe płakać. Nikt nie może zobaczyć, jak wiele razy upadliśmy. Przecież nikt nie zobaczy tego, czego nie chcemy pokazać. A my nigdy nie pokazujemy prawdy. /black-lips
|
|
|
Czasem, kiedy wspominam, czuję jak wszystkie myśli spływają z mojego umysłu, czuję je na sobie, jakbym przeżywała na nowo każde zdarzenie, które we mnie żyje. A żyje we mnie cała przeszłość, cała historia mojej duszy. To zła historia. Złe myśli. Każda z nich zatruwa moje ciało, nie mieści się w głowie, więc zagrabia również skórę, kości, mięśnie. Czasem nie mogę wykonać żadnego ruchu, ból złych wspomnień jest tak ogromny, że zapiera mi dech w piersiach, a oczy nie są w stanie nawet mrugnąć. Już nie mam siły walczyć z tym okrutnym obrazem przeszłości, nie mogę już zwalczać jej wymuszonym uśmiechem. Uśmiech już nie jest uśmiechem. Czasem nawet nie umiem go wymusić. I tylko bolesny grymas przecina moją twarz. Czasem po prostu wspomnienia są tak jasne, że mój świat ślepnie. Ja ślepnę. /black-lips
|
|
|
Powinnam zapomnieć, już dawno. Całe wieki temu albo najlepiej jeszcze wcześniej. Nie powinnam teraz wspominać, żyć przeszłością, myśleć tylko o tym, co zrobiłam źle. Znów robię wszystko źle, nie mam swojego życia. Nie istnieję w tej czasoprzestrzeni. Zatrzymałam się gdzieś pomiędzy wczoraj a dziś, między być albo nie być. Nie wiem, gdzie będę jutro, nie mogę przewidzieć swojego losu, nawet nie próbuję. Wszystko jest mi obojętne, nie mam nawet marzeń. Bo po co myśleć o czymś, czego się nie ma i mieć nie będzie. Życie w marzeniach to ostatnia rzecz jakiej teraz potrzebuję. Powinnam teraz wrócić do siebie, otrząsnąć się i zacząć budować swoje jutro, zostawiając wczoraj za sobą. /black-lips
|
|
|
Nigdy się tak nie czułam, tak jak teraz. Zupełnie jak gdybym nie istniała. Zniknęły wszystkie moje lęki i te niezbyt zdrowe myśli. Jestem jakaś inna, nieswoja. Nie ma we mnie tego cierpienia, które zawsze gdzieś tam uwierało mnie od środka, nie czuje go. Jestem jakby wolna, nikt nie szepce mi do ucha złych myśli, które powinny zaśmiecać moją głowę, nikt nie mówi mi, że nie powinnam się uśmiechać. Wszystko to, co nie dawało mi żyć zniknęło. Wiem, że wróci, zawsze wraca, ale jeszcze nigdy nie opuściło mnie całkowicie. Zawsze jakaś część bólu zostawała we mnie, pewnie dlatego, żebym nie zapomniała po co zostałam stworzona i jak powinno wyglądać moje życie. A teraz żyje mi się lżej, z tym moim nieistnieniem. Tak jakby bez cierpienia nie było też mnie, jakby moje życie zależało od bólu i to właśnie jemu było podporządkowane najbardziej. A teraz czuję, że mam to nieprawdziwe życie w swoich rękach i mogę zrobić z nim wszystko, co tylko sobie wymarzę. A ja przecież nie marzę. /black-lips
|
|
|
To niesamowite jak łatwo oszukać ludzi, którzy są z nami cały czas, którzy znają każde nasze zachowanie i każdy lęk, przynajmniej powinni znać. Tak łatwo jest wmówić im, że wszystko jest w porządku, że jest się tylko sennym albo, że to ból brzucha sprawia, że jest się smutnym. To aż śmieszne, chce mi się śmiać z ludzkiej naiwności i lekkomyślności. Jak można zostawiać na pastwę losu człowieka, który nie wie, co ze sobą zrobić i jak wyrwać się z objęć cierpienia, które zaciska swoje sidła coraz mocniej. To wszystko jest bardzo zabawne, takie nierealne. Bo przecież ci ludzie zawsze powtarzają tą wyuczoną na pamięć regułkę, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży. Ale w końcu, skoro my kłamiemy mówiąc, że u nas wszystko w porządku, oni mogą kłamać o naszej przyszłości i o tym, że będzie ona lepsza. /black-lips
|
|
|
Największym błędem który można popełnić to pozwolić nie którym ludziom zostać w naszym życiu o wiele dłużej niż zasługują...
|
|
|
Nie żałuje żadnej znajomości,bo nawet fałszywe mordy mnie czegoś nauczyły...
|
|
|
A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie że wszystkie twoje marzenia się spełniły.Pięknie,prawda.? A teraz otwórz oczy i spójrz na smutną rzeczywistość .Porównaj obie sceny.Spełnienie marzeń co nie.? Więc rusz się i zacznij je spełniać układać życie tak jak Ty tego chcesz.Samo się nie zrobi.!
|
|
|
Od paru dni próbuję być szczęśliwa. Próbuję, bo w samotności wciąż wylewam potoki łez. Nie chcę jednak zamartwiać moimi problemami znajomych. Wiem, że spokojnie pomogliby mi ze wszystkim i najprawdopodobniej byłoby mi łatwiej, ale... Gdy poradzę sobie ze wszystkim sama, będę miała ogromną satysfakcję. Będę dumna z siebie.
|
|
|
Trzeba mieć odwagę, by zamiast biec zacząć cofać.I mimo rozdartych serc, wszystko zbudować od nowa.
|
|
|
Kilka razy wychodziłem na dach . Nie wiem po co, może po to by skoczyć . Ale jestem tu, przez odwagę lub strach .
|
|
|
|