Dobrze wiem, że nie byłam bez winy oczywiście była też to moja wina. Bo problem polegał na tym, że nie umiałam z nimi rozmawiać, a zresztą moich koleżanek z poprzedniej szkoły, a i owszem. Zamknęłam się w sobie choć byłam gadatliwą osobą, przy nich chciałam być niewidzialna. Powoli jednak tak było, sama wiedziałam, że już nie będzie dobrze, będzie coraz gorzej. Była to sytuacja bez wyjścia, nie mogłam się przenieść, a i nie mogłam być sobą, bo było już za późno.
|