Dziewczyno, nie patrz na mnie jakbym zabił Ci ojca
Ja wiem - w domu syf, ale kiedyś posprzątam
Lecz nie dziś i nie krzycz, ja Cię proszę
Czy wyglądam jakbym miał przed nazwiskiem Mr. Proper?
Inna wytrzymać by nie była ze mną w stanie
To zdanie, jak kilka innych znam już na pamięć
I koleżanki Twoje, ta banda od narzekań
Takie mają doświadczenie, że nikt na nie nie czeka
Wybacz ale dopóki żyję
W łazience zawsze pozostawię otwarty kibel
I nie rób mi awantur o światło gdy noc
Bo nie chcę przypominać kto tu płaci za prąd
Mówisz, że dla kolegów poświęcę zdrowie
Znasz każdego z nich, czemu w twarz im nie powiesz?
Mam dość narzekań, marudzenia w temacie
- Jak tak koniec z seksem, dziś spisz na kanapie!
|