Pij , pij , pij , pij aż do dna
Niech Ci w bani gra , auć , sialalala
Mam dwie lewe nogi
I ten stan błogi , nic nie trzyma się podłogi
To są essa kroki a ja król parkietu
Nie widziałeś w życiu , takich piruetów
Mam mnóstwo patentów na wyrywanie dup
Stanąłbym na chuju gdybym tylko mógł
Osobisty urok , zwalający z nóg
Tolerancji próg , znów jego przekraczanie
Z każdą panną w klubie , przechodzę na kochanie
W zamian otrzymuję : odpierdol się chamie
Kiedy w końcu przestaniesz – a co to za pytanie?
Moim skromnym zdaniem popierdoliło larwę
Całe 5 minut temu było jej miło całkiem
|