Siedziałam z przyjaciółką w domu, szukając jakiś zdjęć gdy nagle zaczęłam schodzić na temat jego. - Wiesz.. To już ponad półtora miesiąca, odkąd z nim nie jestem. I chyba nie tęsknie.. - powiedziałam wbijając wzrok w podłogę. - Przestań. Zależy Ci na nim. Skąd to wiem? Bo cały czas o nim wspominasz. - powiedziała szeptem i mocno mnie przytuliła a ja rozpłakałam się jak dziecko. Tak dobrze mnie znała i wiedziała, co siedzi w środku. Trafiła w samo sedno.
|