chodziłam z mamą po sklepie w poszukiwaniu tych całych świątecznych bzdur . lampki , bombki , kokardki . nie potrafiłam się uśmiechać , nie potrafiłam po prostu cieszyć się z tego , że wygląd tegorocznej choinki może zależeć ode mnie . po prostu włóczyłam się bez celu , co chwilę spoglądając na telefon w nadziei , że może jednak coś zrozumiałeś . błądziłam myślami i dopiero po kilku minutach zorientowałam się , że zgubiłam gdzieś mamę . rozpłakałam się jak małe dziecko . przynajmniej mogłam odpowiedzieć , że to z powodu mamy . nikt przecież nie pomyślałby wtedy , że chodzi o ciebie , nie ? / ciastkojad
|