Byli przyajciółmi od wielu lat. On zakochany w niej , ale nie ujawniał się. Ona można powiedziec to samo. Nie chcieli wyznac co do siebie czują. W końcu znaleźli sobie drugie połówki, których wcale nie kochali, każdego dnia patrzenie na siebie stawało im się coraz trudniejsze. Oboje czuli to samo. W końcu ona straciła nadzieję, pokochała swojego chłopaka , bardzo mocno , dała sobie spokój z przyajcielem, do tej pory traktuje go tylko w tym charakterze. Kiedy on odważył się wyznac jej miłość , ona smutno powiedziała : " kochałam Cię , bardzo...przyajźnijmy się dalej , proszę...to co do Ciebie czułam..to było cos wielkiego, ale odpuściłam sobie , kiedy znalazłeś dziewczyne...". Chłopak całymi dniami siedział w pokoju , zamknął się w sobie , mało mówił , nawet nie chciał z nia rozmawiać... wszystko to przez spóźnione uczucia..
|