W pewnym momencie znikąd przychodzi nagła myśl o Tobie, takie puste wspomnienie. Zastanawiam się dlaczego, przecież nie ma Cię już w moim życiu od dawien dawna, Ty o mnie też już zapomniałeś.. Wtedy oczy samoistnie kierują się na Twoje zdjęcie, widniejące na półce jako zwyczajna pamiątka. Nie wiem dlaczego ją zostawiłam, ale miło jest mieć pamiątki po kimś ważnym. Żyjącym, choć nieistniejącym.. I tutaj, o właśnie teraz, na twarzy pojawia mi się ten nikły uśmiech, którego nie potrafię wytłumaczyć, zaprzeczyć, ani odegnać, bo tak dobrze, o tak mi z nim wtedy dobrze..
|