Czytając ta wiadomość zastygłam w bezruchu, wpatrywałam się w te kilka słów. Przecież oboje byliśmy już pewni, że Twój ojciec jednak tego nie czytał. Totalny nieład w głowie, nie wiedziałam nawet co odpisać. Poszedłeś na kolacje, zaczęłam się trząść. To przerosło moje siły, znów ten ból w klatce, w oczach łzy i pytanie "a jeśli właśnie wszystko się spierdoliło?". / koraloweoczy
|