Nigdy nie chciałes mnie widzieć z rozmazanym tuszem na twarzy, łzą płynącą po poliku, w powyciąganym dresie wiec tak na prawde nigdy mnie nie kochałeś. Leciałes tylko na idealną laske, w idealnej fryzurze i nienagannym stroju, którą mogles szpanować przy kolegach, ale gdy ja chciałam czegos wiecej najzwyczajniej w świecie sie przestraszyles, dlatego nie bede sie zadręczać pytaniami i przekreśle cie grubą kreską.
|