Fikcja wygórowanych odbić
w lustrzanych anegdotach
posrebrzanych dzwonnic
dudnią drażniąc śpiące wilki.
Mamrocząc i gniotąc ciała
w litościwych luksusach wspomnień
nikt nie wyblaknie.
A my czekamy na światło
przegniłe i rozprute
jak co dzień
obleje nas rutyną
popołudniowych papierosów
i westchnień,
że było inaczej.
|