` . przez 103 tygodnie w każdą niedzielę przynosił jej białą różę . pachniały niesamowicie . w 104 niedzielę zdziwiło ją to , że jeszcze go nie ma . dzwoniła .. pisała .. nic . zero odezwu . zmęczona i zapłakana położyła się spać . o 23.58 obudziło ją pukanie do drzwi . zaspana poszła sprawdzić kogo sprowadza o tak późnej porze do domu . jednak nikogo nie było . pomyślała , że to głupi żart jej 18-letniego sąsiada . już miała zamknąć drzwi , kiedy spojrzała na wycieraczkę . leżał tam ogromny bukiet białych róż z doczepioną karteczką . " przepraszam , że nie przyszedłem . mój ojciec jest w szpitalu . nie mogłem go zostawić . przepraszam kochanie . te 104 róże są wyjątkowe . dzisiaj mija nasza druga rocznica . dobranoc skarbie . ; * "
|