melanż u mnie w domu. troche wódki, papierosy, zioło, dużo ludzi. wyszłam na dwór przed mój ogromny dom. zapaliłam papierosa i zobaczyłam jego. nie było do dwa tygodnie. rodzice kazali mu jechać ze sobą na wakacje. rzuciłam pod nogi papierosa i pobiegłam do niego rzucając mu się na szyje. przytulił mnie mocno i czule bardzo czule pocałował. poszliśmy kawałek sie przejść. z tego kawałka wyszedł dłuuugi spacer. napisałam przyjaciółce żeby ogarniała wszystko u mnie w domu. a sama wróciłam nad ranem spędzając kilka godzin na rozmowach, patrzeniu w oczy, trzymaniu się za ręce. niepotrzebne były pocałunki i przytulanie sie do siebie, potrzebna była obecność ukochanego i poczucie że jest sie tą jedyną
|