Był jeden z listopadowych dni.. jak zawsze rano wstała do szkoły uszykowała się i wsiadła w samochód.. i już od samego rana musiała sobie o nim pomyśleć czemu przez audycje w radiu.. taa bez sensu ale ostatnimi czasy wszytko jej o nim przypomina.. koleżanki w szkole.. filmy... nawet lekcje geografii.. języka polskiego a nawet angielskiego.. wszystko jej się z nim kojarzy już nawet zawładną jej snami.. a można pomyśleć że było już tak dobrze że nie myślała o nim 24h na dobe a teraz sam wkrada sie w jej myśli... nawet taka głupia zielona kropka przy jego nazwisku na fejsie wprawia ja w stan palpitacji... ma już tego dość, ale daje radę... może jej się to wszystko wydaje... ale raczej nie! nie chce już tak żyć chcę w końcu się uwolnić
|