`. nie mam do Niego pretensji , że się w nim zakochałam , bo to była moja decyzja czy dalej brnąć w to gówno, nie mam pretensji , że nie odpisuje mi na sms , bo najwidoczniej nie ma ochoty pisać ze mną , nie mam pretensji do Niego za nieprzespane noce przez rozpierdalający ból , bo mogłam się po Nim tego spodziewać że mnie tak potraktuje , nie mam pretensji do Niego , że przez jego osobę płacze , bo widocznie nie panuje nad własnymi emocjami więc to mój problem , zarzucam mu tylko jedno , że dał mi tą piepszoną nadzieje , od której to wszytsko się zaczeło , kurwa.
|