mówisz o mnie "zdzira", bo widzisz mnie codziennie przy nim, ale nie wiesz, że przyjechałam, żeby odwieźć go do domu, bo znowu się upił. mówisz "latawica", bo spotykasz mnie codziennie gdzieś pędzącą, a nie wiesz, że jade do niego, bo znów chciał się zabić. mówisz "pijaczka" choć widzisz mnie tylko czasem z piwem, a nie patrzysz, że to od niego i idę je wylać, żeby nie pił więcej. więc zastanów się co mówisz, bo wątpię, że ciebie stać na takie poświęcenie w imie przyjaźni...
|