Siedziała na parapecie paląc fajkę . Myślała co on robi nie odzywając się. W pewnym momencie drzwi do jej pokoju się otworzyły , myślała że to mama. W progu stanął On z bukietem róż. Powiedział tylko ''Przepraszam że się nie odzywałem". Pocałował ją |totalnie_wyjebane
|