a czasem tracimy głowe dla kogoś na tyle, że zapominamy o ważnych sprawach. pretensje potem można mieć jedynie do siebie. To nie twoja wina, że się w Tobie zaochałam, że wciąż Cie kocham... nie twoja wina, że tak na mnie działasz. Cóż, napewno wcale byś tego nie chciał, nie chciałbyś mnie ranić, mimo, że uważasz się za chuja, dla mnie nim nie jesteś. Miłość jest jakąś chorą obsesją, każdy zakochany włącznie ze mną wydaje mi sie na chwile obecną żałosny. Boje sie, ze znów stanę się sceptyczna, nie lubię tego w sobie, ale nic nigdy nie układa się jakbym chciała, nigdy się nie układało, a życie coraz bardziej mnie wkurwia. Los ma naprawdę specyficzne poczucie humoru.
|