stałam nad jego grobem. na zdjęciu był taki jak zawsze. miał piękny uśmiech, szczere, czekoladowe oczy i bujne włosy.. 'ziomek, ile ja bym dała zeby zobaczyć się z Tobą, powygłupiać..ile razy ratowałeś mi tyłek.. ile razy po kłótni z rodzicami mogłam u Ciebie spać.. brakuje mi ciebie..' mówiłam do niego w myślach. brakowało mi go, tak cholernie. brakowało mi jego uśmiechu, jego śmiejących się oczu.. łzy napłynęły mi do oczu. nagle ktoś złapał mnie za ramie.. - kochanie, minął prawie rok od jego śmierci, a Ty ciągle to tak bardzo przeżywasz.. jestem pewna, że Paweł chce byś w końcu zaczęła żyć dawnym życiem. on zawsze będzie z Tobą. Zawsze będzie w twoim sercu.. -mówiła jego mama./dworzeczoo
|