przybiegłam pod sale matematyczną w której po przerwie miałeś mieć lekcje. stałeś z najlepszym kumplem i rozmawialiście. nagle podbiegłam, wtuliłam się w niego mocno , chowając twarz w jego obojczyk, ujął moją twarz w dłonie i spojrzał z przerażeniem w moje zapłakane oczy. - kurwa, chyba się zakochałem - powiedział, a ciebie zżerała ta cholerna zazdrość. tak, jestem świetną aktorką.
|