chciałabym poprostu do niego napisać, dowiedzieć się, co u niego słychać, czy jest szczęśliwy, czy wszystko jest tak, jak chciał... wiem, że i tak nie powiedziałby mi niczego nowego, ale niech da jakikolwiek znak życia... moje oczy tęsknią za jego brązowymi tęczówkami, opuszki moich palców za jego ciałem, dłonie za dłońmi, usta za ustami, język za jego smakiem, moje ciało za jego ciepłem, uszy za tonem jego głosu, nos za jego zapachem, a ja za nim... nie chcę od niego niczego, za to od świata chcę bardzo wiele, bo chcę jego, znów, choć na chwilę... nie przestanę go kochać i szkoda, że nikt nie bierze tego pod uwagę w planach na resztę mojego życia.
|