wszyscy gdzieś w głębi serca pragną bezwzględnej wierności. każdego pali wyobrażenie cudzych rąk na ciele, które samemu chcialoby sie trzymac w ramionach, nawet za cene smierci. ja też obejmowalam inne ciala i przez chwile bylo mi z tym dobrze. cieszylam sie chwila i zaraz o niej zapominałam. potrzebowałam tego. ale potem czulam tylko pustkę.
|