-co teraz będzie? -zapytał a ja siedziałam skulona na łóżku. -odpowiedz mi co teraz będzie- powtórzył. wstałam i bardzo powoli zbliżyłam się do okna, padał deszcz, krople wody odbijały się od szyb. -co teraz będzie? nie mam pojęcia. wiem na pewno, że z Tobą lub bez Ciebie wychowam to dziecko. jestem gotowa temu sprostać. tak czy siak ono się urodzi. - zaczęłam płakać. -wychowamy je razem kochanie. - wyszeptał mi do ucha, otarł moje łzy i mocno mnie do siebie przytulił...
|