|
Oparła głowę o jego klatkę piersiową wsłuchując się w równomierne bicie jego serca. Drżącą dłonią gładził ją po włosach. 'Obiecasz mi coś?' powiedziała cicho. 'Co takiego?' zapytał nie przestając bawić się jej włosami. 'Że nigdy mnie nie skrzywdzisz.' Jego serce wydawało się jakby bić teraz szybciej. 'Obiecaj' powtórzyła jeszcze ciszej niż przedtem. 'Spójrz na mnie' poprosił. Podniosła głowę i spojrzała mu w oczy, które wydawały się być przepełnione smutkiem. 'Oboje dobrze wiemy, że nie mogę Ci tego obiecać' Lśniące łzy popłynęły po jej policzkach. 'Dlaczego?' zapytała starając się, by jej głos nie był krzykiem smutku. Nie odpowiedział, ale dobrze wiedziała co chce powiedzieć. Jego wzrok mówił w tej chwili wszystko. / dont
|