|
Zamknęła oczy z nadzieją, że łzy, które napłynęły jej do oczu dadzą sobie spokój i nie spłynął po policzkach. Chmury przysłoniły wiosenne słońce, a wiatr starał się jakby swoimi lekkimi podmuchami zastąpić jej jego dotyk. W wyobraźni znów widziała obraz jak siedzi naprzeciw niej patrząc jej głęboko w oczy, z tym uśmiechem tak bardzo przepełnionym miłością. Poczuła jak łzy otaczają jej twarz zwilżając przy tym suche usta. Przychodziła tu codziennie i zawsze myślała o tym co ich łączyło. Wiedziała, że już nigdy nic nie będzie wyglądać tak samo, że bez niego świat nie będzie jaśniał tyloma kolorami. Otworzyła oczy i znów spojrzała na kamienną tablicę. Jeszcze raz przeczytała imię, nazwisko i sprawdziła dwie daty, które dla ludzi mijających to miejsce były najważniejsze. Dla niej było coś, co było ważniejsze niż to co widziała. Liczyło się to, że mimo jego śmierci wciąż czuła bicie jego serca. W sobie. Tuż obok swojego. / dontforgot
|