jako mała dziewczynka chyba każda z nas chciała mieć swojego księcia bajki, który przyjechałby na białym koniu, potem wzięlibyśmy cudowny ślub, mieszkali w pałacu i mieli gromadkę wesołych dzieci. Może nie miałeś pałacu, ani konia to byłeś dla mnie księciem, kimś najcudowniejszym na świecie, to dzięki Tobie czułam się tak bardzo wyjątkowa, jak razem planowaliśmy nasz dom, jak nazwiemy dzieci... Może i głupie ale to właśnie za tym tęsknie najbardziej.
|