Ile w życiu dróg będzie tak trudnych do przejścia? Ile razy jeszcze życie ustawi nas na niekomfortowych zakrętach?
Czy w życiu chodzi o to,żeby przed ludźmi klękać? Przepraszać i błagać o wybaczenie,kiedy serce upada i obumiera?
Czy nie lepiej by było,gdybyśmy wiedzieli czego tak na prawdę chcemy i dążyli do tego,mimo tego wszystkiego w czym żyjemy?
Musimy trwać w tym pozbawieni jakichkolwiek nadziei i dobrych,pozytywnych myśli?
Niech się zmieni ten świat. Podejście ludzi,do niektórych spraw. Przynajmniej to jedyne. Niech ludzie będą bardziej wyrozumiali i kochani.
|