A to zdjęcie, które znalazłam przypadkiem przywołało wspomnienia. Każdą chwile, łze, uśmiech... Dlaczego Ono jeszcze jest w moim albumie? Czemu Go nie wyrzuciłam?... No trudno! lecz nie będę wpadać w depresje. Zaczęłam życie na nowo, pisząc zupełnie nowy rozdział, zamykając ten długi, poprzedni o którym z trudnością było zapomnieć.... Zakończyłam dawną miłość w 100 %. Jedyne co czuje do Niego to sympatie zmieszaną z nienawiścią... I nawet to głupie zdjęcie nie zepsuje tego co zbudowałam do tej pory. Ni chuja... Idę spalić to jebane zdjęcie :)
|