[cz1] kolejne popołudnie kiedy mama zostawiła jej w opiece młodsza siostre. wszystkie plany jakie miała z chłopakiem legły w gruzach więc teraz siedziała zmartwiona nad garnkiem z ziemniakami i zastanawiała się z kim się teraz dobrze bawi kiedy ona siedzi tutaj uwięziona.
Z pokoju obok dobiegały ciche dzwięki telewizora w którym siostra oglądała bajki.
Juz brała do ręki kolejego ziemniaka kiedy w domu rozległ się dźwięk dzwonka. Odłożyła go i pocierając brudnymi rękami w spodnie poszła otworzyc drzwi. nie patrzyła wcześniej przez judasza kto to więc jej zdziwienie było nie do opisania gdy stał tam on. ubrany w sweter w paski który tak kochała uśmiechał się niesmiało jakby się bał że nie wpusci go do domu.
- Heej! Co ty tu robisz? - zapytała i zaprosiła go gestem.
i do piero gdy wszedł zdała sobie sprawde ze jest w swoich najbardziej obwislych ubraniach z rozczochranymi włosami i ziemią z ziemniaków usmarowaną na rękach i pewnie na twarzy.
- przyszłem Ci pomóc.
- eee, zaraz wracam
|