dziś przypomina mi się to jak mnie obejmowałeś kiedy wyszliśmy na chwile ode mnie żeby zapalić. położyłeś rękę na moich ramonach, no wiesz o co mi chodzi. szliśmy jak najlepsi kumple. nie jak para. ale uśmiechałeś się do mnie uśmiechem, który mówł 'kocham Cię' .. i pamiętam jak mnie wtedy z zaskoczenia pocałowałeś. jak widziała to wścibska sąsiadka. pamiętam jak bardzo nas to nie obchodziło. pamiętam jak się czuliśmy. bezgranicznie zakochani, beztroscy, ogromnie szczęśliwi. któryśtam dzień sierpnia. ale juz nie płacze wpsominając te dni. uśmiecham się :)
|